sobota, 18 października 2014

...coś się zaczyna

Nowe miejsce, nowa energia.
Pisanie o kosmetykach było fajne, ale niewystarczające. Moje życie to nie kosmetyki.
Moje życie to zwierzęta i szereg wyborów i decyzji uwarunkowanych życiem ze zwierzętami.
Dla psiarza inaczej wygląda lista zakupów, plany na wakacje, spotkanie ze znajomymi. Inaczej gotuje się obiad, inaczej piecze ciasteczka, inaczej sprząta, inaczej kupuje się ubrania i ustala listę życzeń.
Czy będzie to kolejny blog lajfstajlowy? Nie. Bo życie z psem to nie styl życia, to wybór drogi w życiu. 
Mam nadzieję, że każdy znajdzie tu coś dla siebie.
Więc witamy i zapraszamy!

24 komentarze:

  1. Jestem więcej niż zaintrygowana :) i zgadzam się...psim futrem obrasta serce :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę tyle łapek na kanapie, to chętnie obserwuję ponownie :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no namnożyło się trochę ;)

      Usuń
    2. i prawidłowo :) My na razie mamy 4 łapki w postaci uroczej Freyi, pół wilczura pół... nie wiadomo ;x i 8 łapek na odległość u mojej Mamy :) Ale gdy będziemy 'na swoim' na pewno się ich ilość powiększy ^^

      Usuń
    3. też chcieliśmy poczekać, aż będziemy 'na swoim', ale to droga tak długa, że z tęsknoty za futrem bym skisła :P

      Usuń
  3. Tylko niech gromada usunie weryfikację komentarzy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Powodzenia w blogowaniu ! śliczne pieski :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ale ekipa, hahahaha, uwielbiam te rudzielce!

    OdpowiedzUsuń
  6. ale piękne setery

    OdpowiedzUsuń
  7. Też ostatnio podjęłam podobną decyzję. A więc niech tworzy się nowa historia. Fejs bez Twojej gromady nie byłby tym samym fejsem, więc będę tu podglądać Was
    :)

    OdpowiedzUsuń